Covid-19: Więcej infekcji z liczbą pyłków
Christiane Fux studiowała dziennikarstwo i psychologię w Hamburgu. Doświadczony redaktor medyczny od 2001 roku pisze artykuły do czasopism, wiadomości i teksty merytoryczne na wszystkie możliwe tematy związane ze zdrowiem. Oprócz pracy dla, Christiane Fux zajmuje się również prozą. Jej pierwsza powieść kryminalna ukazała się w 2012 roku, a także pisze, projektuje i wydaje własne sztuki kryminalne.
Więcej postów Christiane Fux Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.W czasach Korony prognoza pyłków może być ważna nie tylko dla alergików: nawet dla osób bez alergii ryzyko zakażenia wzrasta wraz z ilością pyłku w powietrzu.
Wskaźniki infekcji wzrosły o 20 procent
Naukowcy z Politechniki Monachijskiej (TUM) i Helmholtz Zentrum München we współpracy z międzynarodowym zespołem badaczy wykazali związek między stężeniem pyłków w powietrzu a liczbą infekcji SARS-CoV-2.
W miejscach, w których nie ma przepisów dotyczących blokady, wskaźnik infekcji wzrósł średnio o cztery procent na wiosnę, gdy tylko liczba pyłków w powietrzu wzrosła o 100 na metr sześcienny. Na przykład w niektórych niemieckich miastach było do 500 pyłków na metr sześcienny dziennie. W rezultacie wskaźniki infekcji wzrosły o ponad 20 procent.
Pozytywny wpływ na wskaźnik infekcji w tej sytuacji miały również zasady blokowania: średnio o połowę przy porównywalnym stężeniu pyłku zmniejszono liczbę infekcji.
Teraz można by podejrzewać, że wirusy Sars-CoV-2 przyczepiają się do pyłków i w ten sposób dostają się do dróg oddechowych. Ale w tym względzie naukowcy dają jasno do zrozumienia: nie ma dowodów na to, że ziarna pyłku w powietrzu mogą same być nośnikami cząsteczek wirusa, piszą. Bez jednoczesnego kontaktu z osobą zarażoną nie ma ryzyka infekcji.
Wdychany pyłek paraliżuje reakcję immunologiczną błon śluzowych
Wcześniejsze badania już ujawniły prawdziwą przyczynę tego zjawiska: wraz ze wzrostem gęstości pyłku komórki zakażone patogenami układu oddechowego wytwarzają mniejsze ilości interferonów w błonach śluzowych. Te białka sygnałowe mają za zadanie ostrzegać sąsiednie komórki, aby wzmocniły ich obronę przeciwwirusową.
Im więcej pyłku osoba wdycha wraz z wirusem, tym mniejsza będzie produkcja interferonu. To samo dotyczy odpowiedzi zapalnej, za pomocą której organizm walczy z atakującymi patogenami. „Pyłek jest czynnikiem paraliżującym nasze błony śluzowe” – poinformowała na wtorkowej konferencji prasowej szefowa badania prof. Claudia Traidl-Hoffmann. Negatywny efekt utrzymuje się do trzech dni.
Prawdopodobnie odgrywa tylko podrzędną rolę, niezależnie od tego, czy osoby dotknięte alergią na pyłki mają alergię na pyłki. Nieistotny jest również rodzaj pyłku: pyłek, który szczególnie często wywołuje reakcje alergiczne, zwiększa prawdopodobieństwo zakażenia Sars CoV-2 niewiele bardziej niż pyłek roślinny, który prawie nie wywołuje reakcji alergicznych.
Maski FFP-2 zabezpieczone przed wirusami i pyłkami
Naukowcy radzą szczególnie pacjentom wysokiego ryzyka zwracać uwagę na ostrzeżenie dotyczące pyłków. „Nie możemy uniknąć pyłków z powietrza. Dlatego musimy edukować pacjentów zagrożonych, że będą musieli nosić maski z filtrem cząstek stałych w sezonie pylenia, zwłaszcza wiosną ”- powiedzieli naukowcy.
Maski FFP-2, które są obecnie wymagane w wielu obszarach, przynajmniej w niektórych krajach związkowych, zapewniają ochronę. Utrzymują zarówno wirusy, jak i pyłki z dala od dróg oddechowych użytkownika.
Dane ze 130 stacji liczenia pyłków na całym świecie
W badaniu uczestniczyło około 150 naukowców, którzy przeanalizowali dane dotyczące pyłków ze 130 stacji w 31 krajach na pięciu różnych kontynentach. Ocenili między innymi stężenie pyłków w powietrzu i warunki meteorologiczne oraz porównali je z liczbą infekcji SARS-CoV-2.
Wzięli pod uwagę zarówno zmienność wskaźnika infekcji z dnia na dzień, jak i całkowitą liczbę osób, które uzyskały wynik pozytywny. Dodatkowo w obliczeniach uwzględniono dane o gęstości zaludnienia i skutkach blokady.