Szum w uszach: szumy w uszach po prostu szumią
Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.MonachiumDla wielu chorych szum w uszach jest czymś więcej niż uciążliwością - fantomowy dźwięk w uchu doprowadza niektórych do szaleństwa. Pomocna może być muzykoterapia, w której pacjent nuci swój własny szum w uszach, a tym samym dostosowuje przetwarzanie dźwięku w mózgu. Działa w ciągu kilku dni.
Szumy uszne występują w mózgu. Rozwija się, gdy pacjent nie słyszy już określonej częstotliwości dźwięku, na przykład z powodu częściowego ubytku słuchu. Mózg rejestruje brak tonu w repertuarze odsłuchowym i niejako przesuwa kontrolę coraz wyżej w poszukiwaniu tego. „Rezultatem może być sprzężenie zwrotne, które jest odbierane jako szum fantomowy”, wyjaśnia Christoph Krick z Uniwersytetu w Homburgu.
Muzykoterapia dla mózgu
Skuteczną pomoc podobno oferuje neuroterapia, która ma odwrócić dysfunkcję mózgu. Z ich pomocą denerwujące odgłosy w uchu mogą dosłownie „zaszumiać”.
W ramach leczenia pacjenci nucą lub śpiewają swój osobisty ton – zwykle w niższej oktawie. „W ten sposób mogą zrekonstruować brakujący dźwięk w mózgu”, mówi neurobiolog Krick. Można to porównać do fortepianu, na którym uderza się określoną nutę. Nawet wtedy odpowiednie alikwoty i podtony automatycznie rezonują.
Ponadto 61 uczestników badania przeszło szkolenie relaksacyjne - ponieważ stres zwiększa hałas w uszach. Po tym leczeniu 80 procent pacjentów nie stwierdziło już, że szum w uszach jest dokuczliwy, w ośmiu procentach nawet całkowicie zniknął.
Odbudowany dysk twardy mózgu
Krick użył tomografu rezonansu magnetycznego (MRI), aby zbadać, co dzieje się w ich głowach. Zdjęcia pokazują, że podczas muzykoterapii nagromadziły się tkanki w tych obszarach mózgu, które wcześniej zostały zmniejszone z powodu zaburzenia. „Udało nam się udowodnić, że już po kilku dniach komórki mózgowe przetwarzające wrażenia słuchowe odrosły. Twardy dysk mózgu został odbudowany, że tak powiem, na stałe” – mówi badacz mózgu.
Naukowcy stwierdzili najsilniejsze efekty u pacjentów, którzy również stwierdzili w ankietach, że szczególnie skorzystali z terapii. Struktura mózgu zmieniła się również w grupie kontrolnej z uczestnikami bez dzwonienia w uszach. W ich przypadku najwyraźniej zadziałały techniki relaksacyjne: tkanki utworzyły się w obszarach mózgu, które są ważne dla radzenia sobie ze stresem i pomagają ludziom się zrelaksować.
Trwały efekt
„Cieszę się, że terapia nadal była skuteczna trzy lata po bardzo krótkiej przerwie w terapii” – wyjaśnia dr Heike Argstatter, która towarzyszyła badaniu w Niemieckim Centrum Badań nad Muzykoterapią (DZM) w Heidelbergu. trwały w mózgu „Wypalony”.
Jej kolega Krick ma jednak wątpliwości, czy terapia działa samodzielnie. Precyzyjne dopasowanie do indywidualnej częstotliwości szumu w uszach ma kluczowe znaczenie: „Obawiam się więc, że większość ludzi prawdopodobnie natknie się tutaj na osobiste ograniczenia” – mówi w wywiadzie dla Naukowiec ma jednak nadzieję, że niedługo odpowiednie coachingi zaoferują inne ośrodki. (por.)
Źródła:
Informacja prasowa Saarland University, 24 marca 2015 r.
Christoph M. Krick i wsp.: Reorganizacja korowa u pacjentów z szumami usznymi o niedawnym początku według Heidelbergowskiego Modelu Muzykoterapii; Granice w neuronauce ”, Front. Neurosci., 19 lutego 2015; doi: 10.3389 / fnins.2015.00049