Uciski klatki piersiowej ratują życie – nawet bez wentylacji

Lisa Vogel studiowała dziennikarstwo wydziałowe ze szczególnym uwzględnieniem medycyny i nauk biologicznych na Uniwersytecie Ansbach i pogłębiła swoją wiedzę dziennikarską, uzyskując tytuł magistra informacji i komunikacji multimedialnej. Następnie odbył się staż w redakcji Od września 2020 pisze jako niezależna dziennikarka dla

Więcej postów Lisy Vogel Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Przyciśnij klatkę piersiową 30 razy, wywietrz dwa razy – to do tej pory praktyczna zasada resuscytacji w zatrzymaniu krążenia. Wiele osób nie ma odwagi tego zrobić. Nowe badanie pokazuje: sam masaż uciskowy często wystarcza, aby uratować życie.

Przepracowanie i obrzydzenie

Przełączanie między dawstwem oddechowym a uciśnięciami klatki piersiowej jest przytłaczające dla wielu potencjalnych pomocników. Inni szczególnie unikają resuscytacji usta-usta. „Wielu ratowników boi się zarażenia chorobą wirusową” – potwierdza lekarz medycyny ratunkowej i kardiolog prof. Dietrich Andresen z zarządu Niemieckiej Fundacji Serca. Inni potencjalni pomocnicy odczuwają ogólną niechęć do kontaktu usta-usta.

Usta w usta nie musi być

Można to również zrobić bez dawstwa oddechu: ocena danych szwedzkiego rejestru wykazała, że ​​same uciśnięcia klatki piersiowej są wystarczające, aby znacznie zwiększyć szanse na przeżycie po zatrzymaniu krążenia.

Naukowcy wokół dr. Gabriel Riva z Karolinska Institute w Sztokholmie ocenił dane dotyczące resuscytacji 30 445 pacjentów z zatrzymaniem krążenia w latach 2000-2017. Wynik: w 2017 roku ponad dwa razy więcej pacjentów żyło po 30 dniach.

Niższy próg zahamowania resuscytacji

Jednym z wyjaśnień tego gwałtownego wzrostu jest zmiana szwedzkich wytycznych dotyczących resuscytacji: od 2010 r. wszystkim ratownikom udzielającym pierwszej pomocy zaleca się stosowanie wyłącznie uciśnięć klatki piersiowej do resuscytacji. Od tego czasu pomocnicy mogą obejść się bez wentylacji. To widocznie zmniejsza próg zahamowania do znacznej interwencji.

Imponujący wynik: liczba resuscytacji poprzez uciśnięcia klatki piersiowej wzrosła sześciokrotnie w ciągu tych 17 lat. A to z kolei zwiększa szanse pacjenta na przeżycie. Ponieważ w przypadku zatrzymania akcji serca kilka minut stanowi różnicę między życiem a śmiercią. „Uciski klatki piersiowej są łatwiejsze do wykonania dla osób udzielających pierwszej pomocy”, piszą naukowcy, „nasze wyniki pokazują, że zmiana wytycznych może poprawić przeżycie”.

10 000 więcej ocalałych w Niemczech

Zalecenie powstrzymania się od oddania oddechu jako osoba udzielająca pierwszej pomocy może znacznie zwiększyć liczbę resuscytacji również w Niemczech. Każdego roku można by uratować dodatkowe 10 000 osób, gdyby każda osoba z zatrzymaniem krążenia szybko otrzymała pierwszą pomoc. Liczba ta została obliczona przez Niemiecką Radę Resuscytacji (GRC).

German Heart Foundation od dawna zaleca niewyszkolonym pomocnikom samodzielne wykonywanie uciśnięć klatki piersiowej do czasu przybycia defibrylatora lub ratownika medycznego - bez wentylacji i rozbierania pacjenta.

50 000 serc zatrzymuje się każdego roku

Każdego roku ponad 50 000 osób doznaje zatrzymania akcji serca poza szpitalem. Potrzebują szybkiej pomocy pierwszych ratowników Świadków. Mózg ulega trwałemu uszkodzeniu już po trzech do pięciu minutach bez tlenu. Przeżyje tylko co dziesiąta osoba dotknięta chorobą. Zmiana wytycznych może zwiększyć liczbę resuscytacji, tak jak w Szwecji.

Tagi.:  wskazówka dotycząca książki zęby domowe środki zaradcze 

Ciekawe Artykuły

add