„Dzieci toną cicho”

Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Lato nareszcie nadeszło i wielu nie może się doczekać skoku do chłodnej wody. Ale może to być bardzo niebezpieczne, ponieważ wiele dzieci nie uczy się już prawidłowo pływać. Thomas Meier z DLRG wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje w wywiadzie dla

Thomas Meier

Thomas Meier jest dyrektorem zarządzającym DLRG Youth Bavaria.

Panie Meier, obawia się pan, że coraz mniej dzieci będzie potrafiło pływać. Czemu?

Utonięcie jest drugą najczęstszą przyczyną przypadkowej śmierci u dzieci. Tylko ruch drogowy powoduje więcej ofiar. Dlatego ważne jest, aby dzieci nauczyły się pływać. Kiedyś istniał konsensus społeczny, że rodzice nauczyli swoich synów i córki pływać. Kiedy dzieci poszły do ​​szkoły, większość z nich mogła przeżyć. Dziś jedna trzecia czwartoklasistów nie umie pływać. To bardzo duża liczba i trend się utrzymuje.

Czy to wina rodziców?

Z jednej strony tak, ponieważ wielu rodziców nie przywiązuje już takiej wagi do pływania, jak kiedyś. Postrzegają to jako sport jak każdy inny, którego można się nauczyć lub nie. Rodzice ci nie zdają sobie sprawy, że pozbawiają swoje dzieci dużego obszaru doświadczenia, a także narażają je na niebezpieczeństwo. Umiejętność pływania to najlepsze ubezpieczenie na życie przed utonięciem. A same dzieci spędzają teraz więcej czasu przed komputerem lub telewizorem.

To, że coraz więcej dzieci nie umie pływać, to także zasługa szkół, które oferują coraz mniej lekcji pływania.

Jest prawidłowe. Więcej dzieci uczy się pływać od rodziców lub na lekcjach pływania niż w szkole. Dużym problemem jest to, że wiele łaźni wymaga remontu i muszą zostać zamknięte przez gminy. Już teraz 25 proc. szkół podstawowych nie ma dostępu do krytej pływalni. Ponadto wiele basenów jest ponownie przeznaczanych na baseny rozrywkowe - są one bezużyteczne do nauki pływania. Ponadto brakuje personelu. Gdy liczba osób nie umiejących pływać, jeden instruktor nie może już zarządzać lekcją pływania.

Jakie w końcu opcje mają dzieci, aby stać się szczurami wodnymi?

Kontaktu z mokrym elementem można się nauczyć już w młodym wieku. Przedszkolaki mogą wykonywać proste ćwiczenia, takie jak odpychanie się od krawędzi basenu i ślizganie się na brzuchu, pływanie dziesięć metrów z makaronem basenowym lub podciąganie pierścienia do nurkowania. W wieku pięciu lub sześciu lat dzieci są na tyle duże, że mogą wziąć udział w odpowiednim kursie pływania. DLRG, ratownictwo wodne czy kluby pływackie oferują kursy z kadrą przeszkoloną dydaktycznie. Dzięki naszej kampanii „Bezpieczni pływacy” (*) docieramy również do dzieci z rodzin defaworyzowanych społecznie, których nie stać na kurs pływania.

Dzieci chodzą popływać, chociaż nie potrafią pływać. Dlaczego to robią?

Dzieci przeceniają swoje umiejętności pływania i zazwyczaj rozpoznają niebezpieczeństwo utonięcia dopiero wtedy, gdy znajdują się już w sytuacji zagrożenia. Właśnie dlatego obowiązek nadzoru rodziców jest na pierwszym miejscu i nie wolno go przenosić na starsze rodzeństwo lub opiekunów basenu. Dzieciom, które nie potrafią pływać, nie wolno nigdzie pływać bez rodzica. Taka jest teoria. Rzeczywistość wtedy często wygląda inaczej.

Mianowicie?

Trzeba sobie wyobrazić, że w 2012 roku 30 dzieci utonęło, bo nie potrafiły pływać. Lub dlatego, że nie przestrzegali zasadniczych zasad kąpieli, takich jak unikanie jazów i wirów lub skakanie do wody bez podgrzewania. Gdyby rodzice nadzorowali swoje dzieci podczas pływania, nie byłoby wypadków utonięcia.

Wiele dzieci nosi opaski i inne nadmuchiwane przedmioty. Czy nie chronią przed utonięciem?

Skrzydła wodne to dodatkowy środek bezpieczeństwa, ale nie można polegać wyłącznie na nich. W żaden sposób nie zastępują obowiązku nadzoru ze strony rodziców. Powietrze z opasek może uciec. A zwłaszcza bardzo małe dzieci często nie potrafią utrzymać głowy nad wodą pomimo pomocy w pływaniu. Jeśli małe dziecko wpada do wody, schyla głowę prosto w dół. Nie może podnieść ciężkiej, dużej głowy z wody. Często tonięcie nie wygląda na tonięcie. Dzieci zwykle po cichu toną i po prostu schodzą pod wodę. Nie krzyczą ani nie wiercą się. 90 procent wypadków utonięcia ma miejsce w promieniu dziesięciu metrów od przełożonego.

Jakie są największe niebezpieczne sytuacje?

Zbytnia pewność siebie i błędna ocena rodziców często prowadzą do wypadków, np. kiedy dzieci potrafią trochę popływać i mieć „konika morskiego”. Aby uzyskać tę odznakę, muszą przepłynąć 25 metrów i zanurzyć się w kręgu wody sięgającej do ramion. O czym wielu zapomina: jeśli dziecko ma „konika morskiego”, musi być również nadzorowane. Sześciolatki toną szczególnie często w odkrytych basenach i jeziorach.

Jest to również niebezpieczne, gdy pływacy pływają z osobami nieumiejącymi pływać lub początkującymi. Ci gorsi pływacy chcą nadążyć za innymi dziećmi i nie mogą tego zrobić. W jeziorach strome brzegi mogą być śmiertelne.

Jak dorosły powinien reagować, gdy dziecko jest w niebezpieczeństwie?

Najważniejsze to: najpierw zadzwoń pod numer 112 i zadzwoń pod numer alarmowy. Na świeżym powietrzu lub na basenie należy natychmiast zaalarmować ratownika. Osoba nieumiejąca pływać może spróbować znaleźć koło ratunkowe lub drążek, aby uratować dziecko. Jeśli jesteś dobrym pływakiem i potrafisz to zrobić sam, spróbuj wyciągnąć dziecko z wody. Zaleca się ostrożność tutaj. Tonący ludzie, czy to dzieci, czy dorośli, mogą rozwinąć bardzo wielkie siły i przylgnąć do wszystkiego, co daje im pływalność. W ten sposób ratownik może szybko stać się ofiarą wypadku. Nigdy nie powinieneś narażać się na niebezpieczeństwo.

A potem nadszedł czas na udzielenie pierwszej pomocy.

Dokładnie tak. Jeśli dziecko jest nieprzytomne, ale nadal oddycha, połóż je na boku i regularnie sprawdzaj stan dziecka. Jeśli pacjent przestaje oddychać, ratunkiem jest resuscytacja usta-usta i masaż krążeniowo-oddechowy w rytmie 30 naciśnięć i dwukrotna resuscytacja. Należy również owinąć dziecko kocykiem, aby uchronić je przed wychłodzeniem.

Dziękuję za rozmowę, panie Meier.

* Akcja „Bezpieczni pływacy” rozpocznie się w roku szkolnym 2013/2014 w dziesięciu bawarskich szkołach. Trenerzy pływania z DLRG wspierają nauczycieli w nauce pływania, aby wszystkie dzieci po czwartej klasie miały młodzieżową odznakę pływacką „Brąz”.

Dalsze informacje: www.sichere-schwimmer.de i www.baderegeln.info

Tagi.:  fitness sportowy Miesiączka lecznicze ziołowe domowe środki zaradcze 

Ciekawe Artykuły

add