Nie Covid! Co oznacza strategia zerowych przypadków

Christiane Fux studiowała dziennikarstwo i psychologię w Hamburgu. Doświadczony redaktor medyczny od 2001 roku pisze artykuły do ​​czasopism, wiadomości i teksty merytoryczne na wszystkie możliwe tematy związane ze zdrowiem. Oprócz pracy dla, Christiane Fux zajmuje się również prozą. Jej pierwsza powieść kryminalna ukazała się w 2012 roku, a także pisze, projektuje i wydaje własne sztuki kryminalne.

Więcej postów Christiane Fux Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Inicjatywa „No Covid” wzywa do sprowadzenia do zera liczby nowych infekcji i zakończenia w ten sposób pandemii – w całej Europie. Jak to ma działać i czy jest na to realna szansa?

Wizja wydaje się kusząca w obecnej sytuacji, gdy liczby podskakują przed nimi na wysokim poziomie pomimo ciągle nowych środków - ale bardzo daleko.

Przykład innych krajów pokazuje, że „zero covid może się sprawdzić: Nowa Zelandia i Australia, które oczywiście korzystają z ich wyspiarskiego położenia – ale także Korea Południowa i Finlandia. Pomysł ma wielu fanów i myślicieli w Internecie. Ale czy ambitna koncepcja naprawdę sprawdzi się również w tym kraju?

Inicjatorami artykułu nie są tancerze marzeń, ale wywodzą się z takich dziedzin jak wirusologia, medycyna, politologia czy prawo. Zebrałeś zestaw konkretnych kroków i środków - a przede wszystkim opracowałeś jasny, etapowy plan.

Zaangażuj obywateli

Powinno to nie tylko umożliwić osiągnięcie celu „Bez Covid”, ale także zaangażować ludzi i otworzyć przed nimi konkretne perspektywy: wspólną walkę z wirusem, a tym samym powrót do wolności i stabilności. I na stałe.

Dane z lata z częstością 2,5 pokazały, że zero jest przynajmniej możliwe w tym kraju. Przede wszystkim jednak chodzi również o spójną strategię na okres po zablokowaniu w celu kontrolowania wirusa w dłuższej perspektywie. Niemcy tego nie zrobiły.

Motywacyjna moc „zielonych stref”

Najpierw jednak jest to kwestia podjęcia skutecznych działań, aby zredukować liczby do poniżej dziesięciu, a w drugim kroku zepchnąć je do zera.

Obszary, w których to się udało, określane są jako „zielone strefy”, w których ludzie mogą wrócić do normalności po okresie obserwacji: bez masek, otwarte sklepy, restauracje, kina. Pomysł polega na tym, że zielone strefy rozszerzają się i powiększają, aż normalność znów będzie wszędzie. Ale jak to robisz?

W czterech krokach do zera

Należy to osiągnąć poprzez ścisłe ograniczenia dotyczące kontaktu i mobilności. Istnieją również surowe zasady kwarantanny. Całość wspierałaby sprawnie przeprowadzona strategia badań i szczepienia.

Jako ilustrację autorzy przedstawiają przykład Melbourne. W pierwszej fazie opuszczenie mieszkania było możliwe tylko w uzasadnionych celach. Inaczej niż w Niemczech, np. placówki opieki nad dziećmi były otwarte przez cały czas, a najmłodszym dzieciom pozwolono początkowo uczęszczać do klas zastępczych. Zamiast tego większość pracowników została w domu.

Droga do zera przebiega w czterech etapach. Nie są one ustalane w czasie, ale opierają się na osiągnięciu określonych celów dotyczących częstości występowania i jak długo już zostały osiągnięte. Regiony, które są szczególnie pracowite, z większym prawdopodobieństwem powrócą do normalności.

Wspólne cele zamiast odgórnych

Decydujące o sukcesie są zasady, które są wiarygodne i przestrzegane, jasne cele i jasny plan ponownego otwarcia. Jak dobrze działają ich wysiłki, widać w liczbach, a następnie w formie relaksu.

Szczególny urok tej strategii: zamiast przepisywania środków „z góry” bez konkretnego scenariusza wyjścia, ludzie biorą walkę z pandemią w swoim najbliższym otoczeniu w swoje ręce. Celem jest życie bez wirusa, a tym samym pełne przywrócenie swobód obywatelskich.

Autorzy piszą: „Nacisk kładziony jest nie na „zdrowie” czy łóżka intensywnej opieki", ale na całe społeczeństwo i przywrócenie swobód obywatelskich. Istnieją jasno określone, wiążące cele i kryteria. Populacja staje się częścią wspólnego celu i ważnym aktorem w realizacji Celu”

Fizyk teoretyczny Yaneer Bar-Yam wymyślił koncepcję braku kryjówki z jej zielonymi strefami. Jest dyrektorem New England Complex Systems Institute (NECSI) w Cambridge. W oparciu o jego pomysły Australia i Nowa Zelandia w dużej mierze zawierały Covid-19.

Jak długo to zajmie?

Zapadalność 7-dniowa w Niemczech wynosi obecnie 150 zarażonych osób na 100 000 mieszkańców. Inicjatorzy szacują, że „przy wzmocnionych, a przede wszystkim konsekwentnie realizowanych działaniach”, w ciągu zaledwie kilku tygodni można dostać 10 chorych na 100 tys. W Melbourne minęły od tego czasu cztery tygodnie do statusu Zielonej Strefy.

Dlaczego ochrona grup ryzyka nie działa?

Obecna strategia ratowania się do wiosny i szczepienia jak największej liczby wrażliwych osób ma kluczowe znaczenie. Po pierwsze, do tego czasu umrze zbyt wielu ludzi. Z drugiej strony nie chodzi tylko o osoby starsze: ogólnie około 40 procent całej populacji ma zwiększone ryzyko ciężkiego lub śmiertelnego przebiegu Covid-19. Nawet jeśli wielu z nich zostanie w pewnym momencie zaszczepionych, niebezpieczne jest przepuszczenie wirusa do odporności stada.

„Niekontrolowane rozprzestrzenianie się pandemii szybko zapełni szpitale młodymi pacjentami i spowoduje wysoką śmiertelność kilkudziesięciu tysięcy osób w grupie wiekowej poniżej 65 lat” – piszą autorzy.

Ponadto formuła ta ukrywa fakt, że 80 procent chorób jest łagodnych lub łagodnych, jak poważne może to być. Ci, którzy „wyzdrowieli”, często muszą zmagać się z konsekwencjami przez tygodnie i miesiące. Powinno to również zainteresować gospodarkę, ponieważ wielu pracowników jest nieobecnych przez długi czas.

Ponadto zbliżające się rozprzestrzenianie się nowych mutacji może działać jak akcelerator ognia.

Wyzwanie strefy Schengen

Szczególnym wyzwaniem nowej strategii jest ścisłe powiązanie Niemiec w Europie, zwłaszcza w całej strefie Schengen. Jeśli liczba zachorowań w tym kraju spadnie znacznie bardziej niż u sąsiadów, utrzymanie otwartych granic będzie trudne, ale nie niemożliwe - uważają inicjatorzy. Wymagałoby to „skutecznego połączenia” testowania, śledzenia kontaktów i kwarantanny.Prawdziwym pomysłem jest jednak uczynienie całej Europy zieloną strefą.

Co mówią krytycy?

W przeciwieństwie do obecnej sytuacji w wielu krajach Europy, kraje te albo weszły w ścisłą blokadę przy znacznie niższych liczbach, albo zareagowały znacznie szybciej i ogólnie bardziej efektywnie. Krytycy wątpią zatem, czy strategia „zero covid” byłaby w ogóle medycznie wykonalna w obecnej sytuacji w tym kraju.

Całkowite zablokowanie nie jest możliwe, ponieważ musi być zagwarantowane podstawowe zasilanie. Więc nadal będą kontakty. Przechodząc z wysokiego poziomu, ścisłe zablokowanie do celu zerowego trwałoby zbyt długo. W szczególności, gdy rozprzestrzeniają się nowe, bardziej zaraźliwe mutacje, staje się to jeszcze trudniejsze.

Nawet aktualne cele w zimie są wątpliwe?

Wirusolog Hendrik Streeck również uważa Zero Covid za beznadziejne. Jak podaje Deutscher Apothekerzeitung, podczas wykładu na wirtualnym państwowym kongresie zdrowia w Badenii-Wirtembergii wątpił nawet, czy liczbę zakażeń zimą można zredukować do obecnie docelowego poziomu poniżej 50 na 100 tys. mieszkańców.

Prognozy zacieków: „Pomimo szczepionki będziemy musieli żyć z wirusem. I możemy nawet z tym żyć.” Po pewnym czasie Sars-CoV-2 będzie również normalnym, sezonowym patogenem chorób układu oddechowego, który jest nieszkodliwy dla większości ludzi. Do tego czasu jest jeszcze długa droga.

Artykuł został całkowicie zrewidowany na podstawie nowych źródeł od czasu jego publikacji

Tagi.:  skóra klimakterium oczy 

Ciekawe Artykuły

add