Chatboty na depresję?

Dr. Andrea Bannert pracuje w od 2013 roku. Doktor nauk biologicznych i redaktor medycyny początkowo prowadził badania w dziedzinie mikrobiologii i jest ekspertem zespołu od drobnych rzeczy: bakterii, wirusów, molekuł i genów. Pracuje również jako freelancer dla Bayerischer Rundfunk i różnych czasopism naukowych oraz pisze powieści fantasy i opowiadania dla dzieci.

Więcej o ekspertach Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Komputer zamiast kanapy: cyfrowy terapeuta ma pomagać w stanach lękowych i łagodzić objawy depresji. Ale czy to może działać?

Spogląda okrągłymi niebieskimi oczami, a na jego ciele bije symboliczne serce. „Chcę uchwycić migawkę twojego życia emocjonalnego” – pisze na Facebook Messengerze śliczna żółta figurka robota. Oraz: „Celem jest rozpoznanie wzorców, nad którymi wspólnie pracujemy”. Brzmi obiecująco.

Wirtualne pudełko sugestii

Słodki mały człowiek nazywa się Woebot. Wydaje się, że wyłonił się bezpośrednio z Pixar Animation Studios i przypomina WALL · E. Ale nie tylko wygląda jak robot — Woebot też nim jest. Wirtualne pudełko sugestii zostało wynalezione i opracowane przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda pod kierunkiem psycholog Alison Darcy.

Woebot to jeden z tzw. chatbotów. Są to systemy dialogowe oparte na tekście, które są wspierane przez duże bazy danych. Tworzy to mniej lub bardziej inteligentne dialogi. „Pracuję z terapią poznawczo-behawioralną” – wyjaśnia Woebot swojemu odpowiednikowi. W tej formie psychoterapii kwestionowane są niezdrowe sposoby myślenia. Na przykład, że myślisz, że zawsze musisz być doskonały. Należy je zastąpić realistycznymi wzorcami myślowymi. Więc Woebot powinien pomóc w zaburzeniach lękowych lub nastrojach depresyjnych.

Woebot w teście naukowym

W badaniu naukowcy sprawdzili, czy to naprawdę się udaje. Wzięło w nim udział 70 uczniów w wieku od 18 do 28 lat. Według ich własnej oceny często cierpieli na nastroje depresyjne lub lękowe. Podzielono ich losowo na dwie grupy: Grupa pierwsza rozmawiała z Woebotem przez dwa tygodnie – średnio dwanaście razy. Grupa druga otrzymała e-book na temat depresji, który zawierał wskazówki dotyczące autodiagnozy i autoterapii.

Za pomocą standaryzowanych kwestionariuszy naukowcy sprawdzili po teście, czy objawy depresji i lęku uległy poprawie. Wynik: Woebot pokonał eBooka. Przynajmniej jeśli chodzi o objawy depresyjne. Poprawiły się one po rozmowie z robotem, a eBook nie przyniósł ulgi. Trochę inaczej wyglądało to ze stanami lękowymi – tutaj nie tylko Woebot, ale i informacje książkowe przyniosły wymierny sukces. „Dzięki Woebot badane osoby czuły się mniej samotne, niepewne lub bezsilne” – piszą naukowcy w swojej publikacji.

„Śmieszny mały facet”

Darcy i jej koledzy podejrzewają, że interakcja z Woebotem stymuluje emocjonalne i społeczne uczucia użytkowników. Wcześniejsze badania wykazały, że ludzie mogą postrzegać chatboty jako ludzkie. To również pasuje, jak osoby testujące opisały później Woebota: jako „kumpel” lub „zabawny mały facet”.

Znalezienie odwagi do szukania pomocy

„W skali od 1 do 5 – ile energii masz dzisiaj?”, pyta Woebot. Czuje się jak prawdziwy partner do rozmów. Jedyną różnicą jest to, że zawsze jest tam, aby słuchać - tak 24/7. Niemniej jednak wynalazca Darcy podkreśla: „Woebot nie ma na celu zastąpienia psychiatrów ani psychoterapeutów.” Psycholog postrzega cyfrowego pomocnika bardziej jako terapię na początek.

Niektórym początkowo łatwiej jest zwierzyć się uroczemu robotowi niż prawdziwej osobie. Dzięki Woebot osoby dotknięte chorobą mogą znaleźć odwagę, aby szukać profesjonalnego wsparcia z zaburzeniami psychicznymi lub depresją.

Każdy może wypróbować Woebota online – na razie jednak tylko w języku angielskim.

Link: www.facebook.com/drwoebot/

Tagi.:  szpital tcm Ochrona skóry 

Ciekawe Artykuły

add