Niespełnione pragnienie posiadania dzieci – dane i fakty

Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Bezdzietność jest rzadko planowana. Badanie przeprowadzone przez Instytut Demoskopii Allensbacha wykazało, że tylko osiem procent Niemców świadomie decyduje się nie mieć dzieci. Pomimo chęci posiadania dzieci, co piąta para nie zachodzi w ciążę – i dotyczy to nawet rodziców, którzy mają już jedno dziecko i chcą drugiego. W sumie instytut liczy 1,4 miliona Niemców mimowolnie bezdzietnych.

W większości przypadków brak ciąży ma przyczynę fizyczną. Nieco częściej występuje u mężczyzn niż u kobiet, ale regularnie dotyka obojga partnerów. Płodność może być tylko przejściowo upośledzona, na przykład z powodu choroby, stresu lub nawyków żywieniowych.

Załóż tylny palnik

Wiek jest naturalną granicą płodności. Kobiety w uprzemysłowionych krajach zachodnich, które mają średnio 52 lata, przechodzą menopauzę – zmiany hormonalne uniemożliwiają późniejszą ciążę. Jednak szansa na urodzenie zdrowego dziecka spadła już kilka lat wcześniej: w wieku 35 lat jest o połowę niższa niż w wieku 25 lat. Zegar biologiczny tyka nie tylko dla kobiet: po 30. roku życia spada również płodność Mężczyźni stopniowo wracaj.

Eksperci przypisali spadek liczby urodzeń w ostatnich latach coraz późnej decyzji o posiadaniu dziecka. Skorygowane dane Federalnego Urzędu Statystycznego w Wiesbaden z 2006 roku pokazały jednak, że kobiety z pierwszym dzieckiem są niewiele starsze niż 50 lat temu. Kobiety w wieku od 72 do 77 lat po raz pierwszy zostały matkami średnio w wieku 25 lat, wiek obecnych 62-66 lat spadł do 23 lat, a następnie ponownie wzrósł w przypadku kobiet w wieku od 46 do 51 lat stary od 26 lat.

Narodziny ośrodków płodności

Nieco starszy wiek dzisiejszych matek wynika również z postępu medycyny, przy pomocy którego starsze kobiety coraz częściej są w stanie spełnić swoje pragnienie posiadania dzieci. Według danych berlińskiego Instytutu ds. Populacji i Rozwoju pary zwracają się teraz o pomoc lekarską szybciej, jeśli ciąża nie przebiega naturalnie. Po średnio 1,6 roku bezowocnych prób większość mężczyzn i kobiet ucieka się do pomocy medycyny reprodukcyjnej.

I to znacznie się poprawiło, odkąd w 1982 r. urodziło się pierwsze niemieckie dziecko po sztucznej inseminacji: około 120 ośrodków leczenia niepłodności i różnych przychodni i klinik opiekuje się teraz bezdzietnymi parami.

Z tego wsparcia skorzystało ponad cztery procent obecnych rodziców. Po zapłodnieniu in vitro (IVF) co roku 12.000 dzieci w tym kraju ujrzy światło dzienne. Odpowiada to 1,6% wszystkich urodzeń. W 2003 r. liczba ta wzrosła do poprzedniego rekordu 2,6 proc. – przed reformą zdrowotną w 2004 r. wiele par szybko zapewniło sobie wyższą refundację z ówczesnego ubezpieczenia zdrowotnego.

Brak gwarancji na "Dziecko zabierz do domu"

Jednak wysoki wskaźnik porodów wspomaganych niekoniecznie odzwierciedla szanse powodzenia poszczególnych osób. W sprzyjających przypadkach (niezakłócona czynność jajników) odsetek zabiegów medycyny rozrodczej tzw. „baby take-home” wynosi 27 proc. Powodzenie leczenia w dużej mierze zależy od indywidualnych wymagań, przyczyny niepłodności oraz wieku partnera.

Jedna trzecia par przechodzi więcej niż jeden środek medyczny reprodukcyjny, zanim ciąża się powiedzie. Najczęściej kobiety poddają się terapii hormonalnej (71 proc.), następnie IVF lub ICSI (41 proc.) i inseminacji (29 proc.).

Terapia hormonalna i inseminacja są stosunkowo rzadko skuteczne na każdą próbę. Prawdopodobieństwo jest około dwa razy większe w przypadku IVF i ICSI - ale koszty również rosną.

Zagrożenia i skutki uboczne

Szczególnie kobiety potrzebują dużo czasu na leczenie bezpłodności. Codzienne wizyty w gabinecie lekarskim z bardzo krótkimi terminami realizacji nie są rzadkością. Elastyczność pod względem czasu pracy jest więc wielką zaletą i pomaga zredukować część stresu psychicznego.

Wiele par przechodzi przez emocjonalną przejażdżkę kolejką górską podczas cykli terapeutycznych bez presji czasu. W przypadku zapłodnienia komórki jajowej pojawia się uczucie uniesienia, które jest odwracane, jeśli zarodek nie zagnieździ się w macicy. Według badań Instytutu Roberta Kocha prawie co druga kobieta wykazuje oznaki depresji po nieskutecznym leczeniu.

Problemy fizyczne są znacznie mniej powszechne. U kilku kobiet w wyniku podania hormonów dochodzi do nadmiernej stymulacji jajników. Nieco częściej występują cukrzyca ciążowa, nadciśnienie i cesarskie cięcie. Największą różnicą w stosunku do porodu naturalnego jest częstsze występowanie porodów mnogich, co z kolei powoduje więcej komplikacji. Dlatego medycyna rozrodu ciężko pracuje nad zmniejszeniem liczby bliźniąt, trojaczków i czworaczków – a tym samym jeszcze bardziej zbliży się do natury jako wzór do naśladowania.

Tagi.:  zdrowie kobiet zdrowe miejsce pracy leki 

Ciekawe Artykuły

add