Corona: Co tak naprawdę mówią saksońskie studia szkolne?

Christiane Fux studiowała dziennikarstwo i psychologię w Hamburgu. Doświadczony redaktor medyczny od 2001 roku pisze artykuły do ​​czasopism, wiadomości i teksty merytoryczne na wszystkie możliwe tematy związane ze zdrowiem. Oprócz pracy dla, Christiane Fux zajmuje się również prozą. Jej pierwsza powieść kryminalna ukazała się w 2012 roku, a także pisze, projektuje i wydaje własne sztuki kryminalne.

Więcej postów Christiane Fux Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Badania szkolne z Saksonii wydają się sugerować, że szkoły mogą w niewielkim stopniu przyczynić się do rozprzestrzeniania się korony. Ale ta ocena ma swoje pułapki.

Sonderweg w saksońskich szkołach

Saksonia poszła inną drogą, jeśli chodzi o otwieranie szkół i żłobków. W przeszłości było tu możliwe więcej niż w innych krajach związkowych. Od 19 maja wszystkie dzieci mogły uczęszczać na zajęcia lub opiekę. Jednak i tutaj, pod dyktando różnych zasad.

Obecnie dostępne są wstępne wyniki badania, w którym zbadano, w jaki sposób Sars-CoV-2 rozprzestrzenił się w szkołach Saksonii.

Testy przeciwciał na 2000 uczniów i nauczycieli

W tym celu próbki krwi od ponad 1500 uczniów i około 500 nauczycieli z drezdeńskich szkół i szkół w okręgach Budziszyna i Görlitz zostały przebadane we wstępnej fazie testowej w maju i czerwcu.

Zaangażowane były również szkoły, w których były znane przypadki koronawirusa. Niemniej jednak przeciwciała przeciwko patogenowi Sars-CoV-2 wykryto tylko u dwunastu uczestników, poinformowali naukowcy kierowani przez kierownika badania Reinharda Bernera. „Oznacza to, że stopień zaszczepienia w grupie uczestników badania jest znacznie poniżej jednego procenta (0,6 proc.) i jest niższy od prognozy” – powiedział Berner.

Alexander Dalpke, szef Instytutu Mikrobiologii i Higieny w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Dreźnie, powiedział, według SZ: „W każdym razie nic nie wskazuje na to, że szkoły są specjalnymi hotspotami”.

Przereklamowana dynamika?

Nawet czterech na pięciu uczniów stwierdziło, że mieli regularne kontakty społeczne poza klasą i rodziną. „To również najwyraźniej nie doprowadziło do dalszego rozprzestrzeniania się wirusa” – powiedział Berner.

Wirus nie rozprzestrzenił się również szerzej w rodzinach. W 24 rodzinach studentów, w których wystąpiły przypadki korony, testy na przeciwciała najwyraźniej tylko jeden uczeń zaraził jednego z jego krewnych.

Na tej podstawie naukowcy doszli do wniosku, że dotychczasowa dynamika rozprzestrzeniania się wirusa była przeszacowana. Nie oznacza to jednak, że wirus jest mniej niebezpieczny, niż zakładano, powiedział kierownik badania Reinhard Berner, dyrektor kliniki i polikliniki medycyny dziecięcej i młodzieżowej w Dreźnie: „Mam wielki szacunek dla tego wirusa”. poważnie dla dzieci. „Znamy też ciężko chore i zmarłe dzieci” – mówili lekarze.

Jakie były rzeczywiste warunki?

Jednak w Saksonii byłeś daleko od normalnego, codziennego szkolnego życia. Obowiązywały zasady jak najbardziej odseparowane od siebie klas, w tym różne godziny szkolnych dziedzińców czy oddzielnie używane wejścia do budynku. Wyższe stopnie zmieniały się między nauczaniem w domu a nauczaniem w szkole. Takie środki osłabiają znaczenie badania w odniesieniu do efektów naprawdę normalnej klasy.

Wątpliwości co do wartości informacyjnej testów na przeciwciała

Na podstawie ich danych Berner i jego koledzy zakładają również, że cicha, bezobjawowa infekcja występuje nawet rzadziej niż wcześniej zakładano. Ale czy naprawdę można wyciągnąć ten wniosek?

Zasadniczo coraz bardziej wątpi się, czy testy na przeciwciała rzeczywiście wiarygodnie wskazują na przeszłą infekcję. Obecnie istnieje coraz więcej dowodów na to, że przeciwciała Sars-CoV-2 szybko znikają z krwi, szczególnie w przypadku łagodnych i bezobjawowych przebiegów – lub mogą nawet nie powstawać.

Takie łagodne przebiegi są szczególnie powszechne u dzieci. Teoretycznie znacznie więcej uczniów mogło zostać zarażonych, niż dowodzą przeprowadzone testy na przeciwciała.

To, na co badanie nie może pomóc, biorąc pod uwagę niską liczbę zarażonych osób, to to, jak zaraźliwe są w rzeczywistości dzieci i młodzież.

Niektórzy wirusolodzy zakładają, że ryzyko przeniesienia go na dzieci i młodzież może być mniejsze, ponieważ mają mniej objawów i na przykład mniej kaszlą. Inne badania, które wykazały równie wysokie miano wirusa w gardle dotkniętych chorobą dzieci, uważają, że równie wysoka zakaźność u dzieci jest możliwa.

Czy wyniki można przenieść do innych sytuacji?

Ponadto badanie jest reprezentatywne tylko dla regionów, w których było tylko kilka infekcji koronowych, twierdzą sami naukowcy. W około 4 milionach mieszkańców Saksonii zgłoszono tylko około 5500 przypadków.

To, jak dynamicznie rozprzestrzenia się infekcja, zależy również od liczby przypadków: im mniejsza liczba osób zarażonych, tym łatwiej jest namierzyć osoby kontaktowe i przerwać łańcuchy infekcji. Liczba niezgłoszonych przypadków może zostać znacznie zmniejszona w sytuacji o małej liczbie przypadków, co oznacza, że ​​infekcja może rozprzestrzeniać się mniej i niezauważalnie.

Dlaczego zamknięcia szkół były ważne

Światowe badanie wpływu zamykania szkół na powstrzymanie wirusa w 41 krajach wykazało również, że środek ten miał zaskakująco duży wpływ w porównaniu z innymi. W tym celu porównano skutki indywidualnych decyzji o zamknięciu, takich jak zmniejszenie kontaktów, zamknięcie restauracji czy odwołanie większych imprez. Jak wynika z analiz, zamykanie szkół wydaje się być największym czynnikiem przyczyniającym się do spadku liczby infekcji.

Normalna praca w saksońskich szkołach po wakacjach

W ciągu ostatnich kilku tygodni okazało się, że koronawirusy nie rozprzestrzeniają się w ogromnym stopniu ani w domach z dziećmi, ani w szkołach i przedszkolach – podsumowują autorzy. Mimo to środki podjęte przez politykę były prawidłowe. Ale równie słuszne jest ponowne otwieranie szkół i ośrodków opieki dziennej pod pewnymi warunkami.

„Idziemy na letnie wakacje 2020 z immunitetem, który nie różni się od tego z marca 2020 r.” – wyjaśnił Berner. Minister oświaty Saksonii Christian Piwarz już zapowiedział, że po wakacjach zostanie wznowiona normalna działalność w szkołach w Saksonii zgodnie z przepisami o higienie. Minimalna odległość 1,5 metra już nie obowiązuje. Trzeba jednak być przygotowanym na tymczasowe i ograniczone lokalnie zamknięcia.

Tagi.:  zapobieganie zdrowe stopy naprężenie 

Ciekawe Artykuły

add