„Alkohol to gorący ziemniak”

Christiane Fux studiowała dziennikarstwo i psychologię w Hamburgu. Doświadczony redaktor medyczny od 2001 roku pisze artykuły do ​​czasopism, wiadomości i teksty merytoryczne na wszystkie możliwe tematy związane ze zdrowiem. Oprócz pracy dla, Christiane Fux zajmuje się również prozą. Jej pierwsza powieść kryminalna ukazała się w 2012 roku, a także pisze, projektuje i wydaje własne sztuki kryminalne.

Więcej postów Christiane Fux Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Co siedem minut ktoś umiera w Niemczech w związku z alkoholem. Pedagog społeczny Andreas Tremer*, doradca „Błękitnego Krzyża” w Monachium, opowiada o niedocenianym narkotyku.

Andreas Tremer

Andreas Tremer jest pracownikiem socjalnym w poradni uzależnień „Błękitnego Krzyża” w Monachium.

Pan Tremerokoło 3,4 procent Niemców jest uzależnionych od alkoholu. Mówi się, że kolejne 3,1 procenta dopuszcza się nadużyć. Kiedy spożywanie alkoholu staje się krytyczne?

Istnieją jasne kryteria prawdziwego uzależnienia. Dotyczy to na przykład sytuacji, gdy ktoś traci kontrolę nad konsumpcją, nie może się bez niej obejść lub staje się coraz bardziej tolerancyjny na alkohol. Z drugiej strony różnica między bezproblemowym piciem a nadużywaniem nie jest tak wyraźna, jak by się tego chciało. Trudniej jest określić, kiedy zaczyna się nadużycie. Jest to szara strefa, która również konfrontuje nas jako specjalistów z trudnościami.

Masz przykład?

Nadużycie jest już wtedy, gdy ktoś idzie na imprezę i wypija kilka kieliszków, aby być mniej nieśmiałym i rozluźnić się.

Więc nie jest to kwestia ilości, a raczej powodów, dla których piję.

Istotną rolę może też odgrywać spożyta ilość – jeśli ktoś celowo się upija, to już jest nadużycie. Ale najważniejsze jest to, dlaczego piję alkohol. Alkohol powinien być towarem luksusowym. Kiedy używam go do osiągnięcia określonego celu, zaczyna się nadużycie.

W ostatnich latach wydaje się być pozytywna tendencja: spożycie czystego alkoholu na mieszkańca w ostatnich latach spadło. Czy są jakieś oznaki zmiany społecznej?

Z liczb trudno odczytać zmianę społeczną. Wydaje mi się, że obecnie przynoszą skutek pewne środki zapobiegawcze. Na przykład, że sieć wsparcia jest coraz lepsza. Problemy z alkoholem są rozwiązywane wcześniej.Że próg zahamowania, by o tym mówić, spada w pracy, w rodzinie, wśród przyjaciół. Jednak kultura konsumpcyjna pozostała taka sama.

Czy to prawda, że ​​niepicie alkoholu stało się bardziej normalne? Ci, którzy używają dziś soku pomarańczowego zamiast kieliszka szampana, zarabiają mniej głupich powiedzeń niż przed laty.

To może być. Niemniej jednak alkohol jest nadal głęboko zakorzeniony w naszej kulturze, na przykład pijąc przy pewnych okazjach. Są sytuacje, w których trochę więcej alkoholu jest uzasadnione.

Przykładowy wieczór kawalerski...

Ale także bardzo codzienne sytuacje. Na przykład piwo, które pijesz z pieczoną wieprzowiną.

Powiedz mi jako mieszkaniec Monachium.

Nie inaczej jest w Baden. Tyle że jest kieliszek wina.

Przedmiot oświecenia. Niesamowita ilość wydarzyła się w ciągu ostatnich kilku lat, jeśli chodzi o palenie. Podobno znacznie więcej niż w przypadku alkoholu. Czy wrażenie jest prawidłowe?

Dużo mniej robi się z alkoholem. Alkohol jest po prostu bardzo głęboko zakorzeniony w Europie. Istnieją silne lobby. Oraz: Dużo więcej ludzi pije w normalnym stopniu niż pali. Dlatego edukowanie w tym kierunku jest gorącym tematem. Ludzie, których spożycie alkoholu mieści się w granicach, czują się deptane. Myślą, że są wrzuceni do jednego worka z alkoholikami. Z drugiej strony trudno jest dotrzeć do tych, którzy są naprawdę zaniepokojeni.

Bycie alkoholikiem jest nadal bardziej napiętnowane niż bycie palaczem.

To jest poprawne. Tu też jest jeszcze wiele do zrobienia. Alkoholicy są we wszystkich dziedzinach życia – nie tylko bezdomni na ławce w parku.

Jak myślisz, co powinno się wydarzyć?

Na dłuższą metę ważne jest, aby ludzie naprawdę zrozumieli, że alkohol może być uzależniający i chory. Prowadzę kurs dla młodzieży, która dopuściła się wykroczeń alkoholowych. 40 do 50 procent uczestników pyta mnie, czy alkohol może w ogóle uzależniać.

Ciężko uwierzyć! Skąd bierze się ta ignorancja?

Moim zdaniem ma to związek z irracjonalnym przekonaniem, że alkohol zasadniczo nie jest narkotykiem. To, co jest tak normalne, nie może być niebezpieczne.

Dziękuję za rozmowę, panie Tremer.

Wywiad przeprowadziła Christiane Fux.

Tagi.:  Dziecko Dziecko zapobieganie zdrowe stopy 

Ciekawe Artykuły

add