„Powięź to narząd zmysłu”

Dr. Andrea Bannert pracuje w od 2013 roku. Doktor nauk biologicznych i redaktor medycyny początkowo prowadził badania w dziedzinie mikrobiologii i jest ekspertem zespołu od drobnych rzeczy: bakterii, wirusów, molekuł i genów. Pracuje również jako freelancer dla Bayerischer Rundfunk i różnych czasopism naukowych oraz pisze powieści fantasy i opowiadania dla dzieci.

Więcej o ekspertach Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Powięź staje się gorącym tematem - zarówno w sporcie, jak iw medycynie. Ponieważ osłonki tkanki łącznej nie tylko zapewniają stabilność i elastyczność ciała, ale także odgrywają kluczową rolę w procesach ruchowych i rozwoju bólu. Ekspert powięzi prof. Werner Klingler * na organie, który od dawna jest niedoceniany.

Prof. Dr. med. Werner Klingler

* prof. Dr. med. Werner Klingler jest starszym lekarzem odpowiedzialnym za neuroanestezję w Klinice Uniwersyteckiej Ulm w szpitalu powiatowym w Günzburgu i członkiem lokalnego interdyscyplinarnego centrum bólu.

Prof. Klingler, czy to w medycynie, czy w sporcie: Temat powięzi wydaje się być w tej chwili wszechobecny. Co dokładnie kryje się za tym terminem?

W rzeczywistości dokładna definicja jest nadal przedmiotem gorącej debaty wśród ekspertów. Ale można sobie wyobrazić trójwymiarową sieć kolagenowych, płaskich struktur tkanki łącznej, która przebiega przez całe ciało - tkankę powięziową. Otacza i stabilizuje mięśnie i narządy, łączy je ze sobą i tworzy napięcie. Kiedy się rozciągasz i rozciągasz, możesz to poczuć.

Tkanka łączna jest elastycznie stabilną, ale ostatecznie pasywną strukturą. W międzyczasie okazało się, że powięź naszego ciała jest dość aktywna.

Zgadza się. Do tej pory w badaniach pomijano tkankę łączną. Pominięto, że pełni wiele ważnych funkcji, które wykraczają daleko poza stabilizację i elastyczność.

Dopiero w ostatnich latach odkryto, że na przykład powięź otaczająca mięśnie jest wyposażona w wiele wolnych zakończeń nerwowych. Potrafią rejestrować ciśnienie i napięcie, temperaturę i inne czynniki fizyczne, reagować na nie i przekazywać informacje. Zasadniczo są dodatkowym narządem zmysłów.

Narząd zmysłu, który również zgłasza, kiedy coś jest nie tak – w postaci bólu.

Zgadza się. Często na przykład w przypadku bólu pleców nie można znaleźć wyraźnej przyczyny, takiej jak przepuklina krążka, który uciska nerw i którą można również zobaczyć w rezonansie magnetycznym. A nawet jeśli jest zmiana na zdjęciach, to niekoniecznie jest to pochodzenie objawów. W szczególności ból niespecyficzny jest często mięśniowo-powięziowy, co oznacza, że ​​emanuje z mięśni i powięzi.

Jak możesz to sobie wyobrazić?

Powięzi reagują na brak ruchu, ale także na niewłaściwy stres. Zagęszczają się, twardnieją i stają się mniej elastyczne. Wtedy nie przesuwają się już płynnie, a nawet mogą uciskać nerwy i powodować ból. Ponadto powięzi uwalniają substancje zapalne po zranieniu i zgłaszają ból przez wbudowane zakończenia nerwowe.

Ale powięź również reaguje na stres.

To jest poprawne. 90 procent zakończeń nerwowych w powięzi otaczających nasze mięśnie należy do autonomicznego układu nerwowego. A to jest bardzo wrażliwe na stres. To wyjaśnia, dlaczego w przypadku stresu emocjonalnego częściej odczuwany jest ból pleców lub szyi.

Co można zrobić, aby ponownie rozluźnić obolałą, stwardniałą powięź?

Jedną z możliwości są specjalne techniki tkanki łącznej, czyli terapie manualne, takie jak specjalne masaże. Jednym z wielu przykładów jest tak zwany rolfing. To jest całkiem do rzeczy: terapeuta popycha przed sobą stwardniałą tkankę łokciem, a nawet metalowymi lub drewnianymi narzędziami jak rodzaj lodołamacza. I powoli.

Brzmi boleśnie.

To faktycznie dochodzi do granicy bólu. Chodzi o to, że to rozbija „zrosty” w tkance łącznej. A także, że tkanka powięzi, która zawiera dużo płynu z tkanki łącznej, może być wyciskana przez nacisk jak gąbka. Substancje zapalne obecne w tkance należy następnie odprowadzić wraz z limfą. Czy to rzeczywiście działa tak, jak sobie to wyobrażamy i jakie formy leczenia są najlepsze, na które skargi należy jeszcze zbadać.

Co jeszcze może pomóc?

Techniki mentalne, takie jak techniki oddechowe, mogą mieć znaczny wpływ na odczuwanie bólu. Działają na autonomiczny układ nerwowy, który reguluje, które sygnały bólu dostają się do ośrodkowego układu nerwowego, a tym samym do ogólnej świadomości. Jak już wspomniano, powięzi wyposażone są przede wszystkim w nerwy autonomicznego układu nerwowego. Dlatego techniki mentalne są bardzo skuteczne w przypadku bólu powięzi mięśniowej. Pomocne w tym kontekście są również tzw. mikroruchy.

I co to jest?

Pacjent koncentruje się na bolesnym obszarze i próbuje go aktywować minimalnymi ruchami. Często są to obszary, do których nigdy świadomie się nie podchodziłeś – nie jest to takie proste, ale często działa. Metoda nazywa się eutonia i jest niemal medytacyjna, uwzględnia oddychanie, wszystko to może mieć pozytywny wpływ na ból.

A co z ciepłem - na przykład wanny, okłady fango lub poduszki z wiśniowego kamienia?

Jeśli ogrzejesz powięź, rozluźnią się i staną się miękkie. Bardzo dobrze widać to w laboratorium. Terapia ciepłem jest przydatna w przypadku dolegliwości związanych z powięzią, ale oczywiście nie w przypadku ostrych urazów lub stanów zapalnych.

Co możesz zrobić dla powięzi, aby przede wszystkim zapobiec występowaniu bólu?

Aby być w ruchu! Przede wszystkim chodzi o regularne poruszanie całym ciałem. Wyciągnij się intensywnie rano! Szczególnie skuteczne są ruchy wahadłowe i rozciąganie. Skoki z przysiadami przed rozpoczęciem joggingu również mobilizują powięź. Powinieneś także starać się poruszać w zabawny sposób, jak dziecko na placu zabaw, zamiast ćwiczyć sztywne, monotonne sekwencje ruchów. Na początku jest to bardzo niezwykłe, ale przynosi wiele.

Temat powięzi jest teraz modny także w sporcie. Wielkim hitem są na przykład tzw. Blackrolls, dzięki którym każdy powinien rozluźnić i rozluźnić powięź. Czy to naprawdę działa?

Automasaż Blackrollem powinien działać podobnie do zabiegów fizjoterapeutycznych, takich jak wspomniany Rolfing. W rzeczywistości wykazano, że stymuluje to uwalnianie tlenku azotu, który stymuluje krążenie krwi.

Czy możesz również poprawić swoje przywództwo sportowe dzięki Blackroll?

Dotychczasowe badania nie wykazały żadnych znaczących różnic pod względem wydajności. W końcu osoby badane subiektywnie odczuwały mniej oznak zmęczenia.

Jednak krytyczne głosy ostrzegają przed możliwymi problemami z samodzielnym masażem za pomocą Blackrolla - w szczególności istnieje obawa, że ​​ryzyko zakrzepicy może wzrosnąć lub istniejący stan zapalny może się pogorszyć.

Ukierunkowany trening powięzi, w którym aktywnie się poruszamy, to coś innego. Czy to może zwiększyć wydajność?

Oczywiście nie mogę podać ogólnej oceny poszczególnych ofert, ale w zasadzie jest to możliwe. Na przykład podczas joggingu działają jak sprężyna: im silniejsza, tym większa moc wyjściowa. To jak przeciąganie liny: im więcej ludzi ciągnie i im są silniejsi, tym większe napięcie można zbudować.

A dzięki treningowi sprężyna staje się silniejsza, czy przeciąganie liny?

Dokładnie tak. Duża część powięzi powstaje w dzieciństwie i młodości, ale może stać się silniejsza. Trzeba jednak postarać się np. o to, aby ścięgno Achillesa stało się mocniejsze i przekształciło się w rodzaj zawieszenia sportowego. Decydującym czynnikiem jest połączenie bodźca rozciągającego i ciepła powstającego podczas wysiłku: dopiero wtedy uwalniane są czynniki wzrostu, które umożliwiają tworzenie nowych włókien kolagenowych.

A to sprawia, że ​​jesteś bardziej wydajny.

Dobrze. Niemniej jednak wolałbym nieco obniżyć oczekiwania. To prawda, że ​​powięzi mogą przyczyniać się do wyników sportowych – koordynują ruchy i zwiększają ich efektywność – ale są tylko jednym z wielu elementów budulcowych, na przykład obok treningu mięśniowego i wytrzymałościowego. Trening powięzi nie jest więc nową, bezwysiłkową, cudowną metodą.

Tagi.:  Zdrowie mężczyzn zdrowe miejsce pracy szczepienia 

Ciekawe Artykuły

add