Porażenia prądem przeciwko chorobie lokomocyjnej

Luise Heine jest redaktorem w od 2012 roku. Wykwalifikowany biolog studiował w Ratyzbonie i Brisbane (Australia) i zdobywał doświadczenie jako dziennikarz w telewizji, w Ratgeber-Verlag iw magazynie drukowanym. Oprócz pracy w pisze także dla dzieci, na przykład dla Stuttgarter Kinderzeitung, i prowadzi własny blog śniadaniowy „Kuchen zum Frühstück”.

Więcej postów Luise Heine Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

W górę iw dół, tam iz powrotem — trzy na dziesięć osób uważa podróże za irytujące. Prawdopodobnie winne są sprzeczne wrażenia zmysłowe, które docierają do mózgu. Zdezorientowany narząd myślowy można jednak uspokoić - prądem elektrycznym. Naukowcy mają nadzieję, że za kilka lat będą gotowi do wejścia na rynek.

Pełnoobjawowa choroba lokomocyjna może zmienić początek wakacji w podróż do piekła. W zależności od środka transportu – samochodu, autobusu, statku czy samolotu – wiele osób czuje się mniej lub bardziej chory. Niektórzy jednak cierpią szczególnie: wymiotują, mają zawroty głowy i czują się nieszczęśliwi jak pies. Ci, którzy są w ten sposób nękani, mogą teraz czerpać nadzieję, ponieważ dr. Qadeer Arshad z Imperial College London i jego zespół znaleźli nową metodę, która pomaga w ostrych przypadkach.

Fotel bujany powoduje chorobę morską

Naukowcy przetestowali swoją technikę na 20 osobach testowych, które dobrowolnie pozwoliły sobie na chorobę morską. W tym celu zajęli miejsce zapięte na krześle, które następnie symulowało ruchy dziesięciominutowej, szczególnie niespokojnej podróży – między innymi poprzez obracanie się pod różnymi kątami.

Niektórzy z badanych nosili czapkę, w której elektroda zasilała lewą półkulę mózgu słabym prądem elektrycznym. Wynik był jasny: „Bez elektrody badani szybciej rozwijali chorobę lokomocyjną, a powrót do zdrowia trwał dłużej” – mówi Arshad. Naukowcy podejrzewają, że prąd tłumi wiadomości wysyłane przez zmysł równowagi do mózgu.

W przeciwieństwie do zwykłych środków na chorobę morską, elektroterapia nie wykazała żadnych skutków ubocznych. Zazwyczaj osoby dotknięte chorobą przyjmują tabletki zawierające leki przeciwhistaminowe - składniki aktywne, które neutralizują działanie własnego hormonu histaminy. Chociaż uspokajają one żołądek, powodują również senność. Oraz: „Wiele leków nie jest odpowiednich dla osób, które pracują np. na statku” – wyjaśnia współautor badania prof. Michael Gresty. „Efekt, jaki osiągnięto dzięki elektroenergetyce, był prawie porównywalny do efektu leków” – mówi Gresty.

Gotowość rynkowa za pięć do dziesięciu lat

Naukowcy wyobrażają sobie przyszłość osób z chorobą morską w następujący sposób: „W przyszłości „choroby podróżne” otrzymają lekki prysznic z hydromasażem przez dziesięć do piętnastu minut na promie z zainstalowanym na stałe sprzętem” – mówi Arshad. A kolejna wyprawa byłaby o wiele przyjemniejsza dla tak potraktowanych. „Być może tę technologię można by nawet zintegrować z telefonem komórkowym, a niski pobór mocy można by na przykład przenieść do miejsca akcji za pomocą słuchawek”. Naukowcy mają nadzieję, że ich metoda będzie dostępna dla ogółu społeczeństwa w niedalekiej przyszłości – w ciągu pięć do dziesięciu lat.

Ucho wewnętrzne w „pozycji do spania”

Do tego czasu osoby dotknięte chorobą mogą zastosować kilka sztuczek, aby uspokoić poczucie równowagi. Proste antidotum, przynajmniej na statku: pokaż oczom, skąd pochodzą bodźce. W aucie idealnie siedzący obok kierowcy. W autobusie zalecana jest przestrzeń przed przednią osią - mniej się kołysze. Z drugiej strony lepiej nie patrzeć przez okno w samolocie i raczej zarezerwować miejsce w przejściu. Pomiędzy wstawaniem raz za razem i lekkim rozciąganiem nóg. Albo składasz oparcie, kładziesz się i zamykasz oczy – wtedy ucho wewnętrzne przełącza się do „pozycji do spania”.

Źródło: Qadeer Arshad i in. Terapia elektrokorowa w chorobie lokomocyjnej. Neurologia, wrzesień 2015

Tagi.:  terapie lecznicze ziołowe domowe środki zaradcze wartości laboratoryjne 

Ciekawe Artykuły

add