Nieuleczalnie chorzy żyją dłużej w domu

Wszystkie treści są sprawdzane przez dziennikarzy medycznych.

Większość nieuleczalnie chorych wolałaby umrzeć w znajomym otoczeniu. Ale wielu boi się, że w ich własnych czterech ścianach będzie się źle opiekować. W rzeczywistości jednak ostatnia faza życia jest przedłużana dla pacjentów, którzy umierają nie w szpitalu, ale w domu.

Jeśli chodzi o umieranie, wiele rzeczy traci sens, inne stają się jeszcze ważniejsze: na przykład bezpieczeństwo i kochający kontakt z najbliższymi. Te ostatnie życzenia często lepiej spełniają się w domu. Przeciwstawia się temu strach przed cierpieniem pod koniec życia lub utratą cennego życia. „Pacjenci chorzy na raka i ich krewni często martwią się, że jakość leczenia, które otrzymują w domu, jest gorsza niż w szpitalu – i że może to skrócić ich życie” – mówi Jun Hamano z Uniwersytetu Tsukuba w Japonii.

Opieka paliatywna – w domu czy w szpitalu?

Hamano i jego zespół ocenili, czy ta obawa jest uzasadniona na podstawie ponad 2000 nieuleczalnie chorych pacjentów z rakiem. Około 1500 z nich było pod opieką szpitalną aż do śmierci, prawie 500 w domu. Wszyscy otrzymali opiekę paliatywną. Rozumie się przez to opiekę medyczną, której głównym celem jest ratowanie cierpiących pacjentów i poprawa ich jakości życia, a nie przedłużanie życia za wszelką cenę.

Nie ma gorszej jakości opieki

„Nasze badania pokazują, że umieranie w domu nie ma negatywnego wpływu na długość życia chorych na raka – może mieć nawet pozytywny wpływ” – podsumowuje badanie Hamano. Naukowcy obliczyli na podstawie danych możliwe różnice między obiema grupami, na przykład w odniesieniu do stanu pacjentów, które mogłyby wpłynąć na wynik. „Pacjenci, krewni i lekarze powinni być pewni, że dobra opieka hospicyjna w domu może nawet przedłużyć życie” – mówi Hamano.

Chorzy i ich rodziny mogą zatem wybierać środowisko umierania wyłącznie zgodnie ze swoimi osobistymi potrzebami, życzeniami i wartościami – bez martwienia się o jakość opieki.

Trzech na czterech Niemców chce umrzeć w domu

Wyników badania nie można po prostu przenieść do Niemiec. Pokazuje jednak, że ambulatoryjna opieka paliatywna może być na równi, jeśli nie lepsza, niż opieka szpitalna. Również w Niemczech większość ludzi wolałaby umrzeć w domu niż w szpitalu, wynika z sondażu przeprowadzonego przez Fundację Bertelsmanna. W związku z tym trzech na czterech respondentów zdecydowałoby się zakończyć życie w środowisku domowym. Ale o wiele mniej ludzi jest tak naprawdę przyznanych: tylko jeden na pięciu umiera w tym kraju we własnych czterech ścianach. Kolejne 3% umiera w hospicjum, prawie co trzeci (31%) w domu opieki, a 46% w szpitalu.

Jedną z głównych przyczyn rozbieżności między pragnieniem a rzeczywistością jest niedostateczna podaż ambulatoryjnej opieki paliatywnej w wielu miejscach. Sytuację ma ulec znacznej poprawie w ramach nowej ustawy o wzmocnieniu opieki długoterminowej, która weszła w życie w tym roku. (por.)

Źródło: Jun Hamano i wsp.: Wieloośrodkowe badanie kohortowe dotyczące czasu przeżycia chorych na raka umierających w domu lub w szpitalu: Czy miejsce ma znaczenie? Rak, 2016 DOI: 10.1002 / cncr.29844

Tagi.:  nastolatek Miesiączka opieka nad osobami starszymi 

Ciekawe Artykuły

add